Najnowsze wpisy


sty 17 2010 Prolog
Komentarze (0)

Zaczynamy ^^, ku wyjaśnieniu, prolog kiedyś istniał, ale umarł śmiercią naturalną.

Rozdział pierwszy
Goddesa


    Dziesiątki ptaków poderwało się do lotu, gdy ktoś wspiął się na drzewo, na którym odpoczywały. Okazała się nią drobna, jasnowłosa dziewczyna o szczerym uśmiechu i ciemnogranatowych oczach. Miała na sobie brązową tunikę oraz piękny, długi, cisowy łuk, a przy pasie zwisał miecz odpowiedni do niskiego wzrostu Goddesy.
    Gdy tylko wspięła się na samą górę, wyjrzała przez liście i zobaczyła wielką połać lasu z nielicznymi wzniesieniami. Dalej na północ było widać ogromne ośnieżone szczyty, a gdy spojrzało się na wschód można było dostrzec zatokę z białymi od piasku brzegami ciągnącymi się aż do wysokich klifów.
    Dziewczyna lubiła to miejsce, bo można było stąd widzieć ogromne połacie lasów Malare. Podobno gdzieś tam, na północy, za górami leżały miasta ludzi, ale nigdy nie zapuściła się dalej niż do granicy pustyni Lien. Nawet te wyprawy sprawiły jej wiele problemów. W całym lesie panoszyły się harpie, gobliny i drapieżniki. Zdarzało się jej wyruszać na polowania specjalnie na te stwory.
    Nagle na głowę spadł jej dojrzałe diti, dość duże, okrągłe o bordowym kolorze i sprężystej skórce, przypominając jej, po co tu jest. Zaczęła szybko przemykać wśród gałęzi zbierając owoce do torby przewieszonej przez ramię, a gdy skończyła szybko zeszła z drzewa i poszła do strumienia, nad którym stał dom Amorusa. Po niedługiej drodze dotarła na miejsce.
    Chata zrobiona była z drewna, lin, liści i słomy. Z jednej strony, pod drewnianym daszkiem, leżała wielka sterta siana, a obok niej stała mała kamienna spiżarnia, przez którą przepływał strumień.
    Odłożyła owce do spiżarni i z własnego pokoju, w którym zmieściło się tylko łóżko, stolik i szafka. Zabrała pióro, atrament i kawałek pergaminu, na którym widać było początki mapy oraz małą legendę.
    Dość długo szła przez puszczę w stronę południowego wybrzeża. Las był bardzo stary, chociaż widziała miejsca, w którym rosły wyłącznie młode drzewa, a ziemia jest pokryta popiołem. Wyglądało to tak, jakby ktoś kiedyś po prostu wypalił bór do gołej ziemi. Mijała po drodze ptaki, gady i małe ssaki, uciekające przed nią w las. Szczególnie zainteresowało ją stworzenie podobne do łasicy.
    Siedzące na kamieniu po środku małej rzeki. Zwierzę to miało spłaszczony ogon i błonę pławną pomiędzy palcami oraz długi pysk o haczykowatym zakończeniu i dużych lśniących oczach czarnego koloru. W jego pysku tkwiła wielka ryba, a w oczach było widać inteligencję. Gdy istota zobaczyła Goddesę niespiesznie dokończyła posiłek i wskoczyła do wody. "Hm... będę musiała się o to zapytać Amorusa" - pomyślała i poszła dalej. W ciągu dziesięciu minut marszu las zrzedł i pojawiły się wydmy, aż w końcu po półgodzinie doszła do klifowych wybrzeży.    
    Skaliste ściany miały, co najmniej dziesięć metrów wysokości co uniemożliwiało zejście na plażę. Dziewczyna zatrzymała się, usiadła na kłodzie i co jakiś czas, mierząc krokami, rysowała tę część mapy.                
    Po jakimś czasie niebo gwałtownie się zachmurzyło, niechybnie wróżąc deszcz, a dziewczyna, nie chcąc wracać do domu w ulewę, zaczęła się zbierać. Spakowała się i uznała, że wróci inną drogą. W pewnym momencie, kątem oka, dostrzegła srebrny błysk w liściach. Szybko wyjęła łuk i odwróciła się, lecz było tam widać już tylko znikający ogon nieznanego stworzenia. Po chwili na granicy słyszalności, bardziej wyczuła niż usłyszała, cichy szept rozmowy. Nie minęło dziesięć sekund gdy ziemia zadrżała delikatnie jakby w pobliżu przebiegło stado jakiś czworonożnych zwierząt.

sty 17 2010 Początek
Komentarze (1)

Witam wszystkich,

Nieistotne kim jestem, bo większość osób, które tu dotrą doskonale to wiedzą. Mam zamiar tutaj publikować własne książkowe i opowiadaniowe wypociny, nie spodziewajcie się ich często, ani regularnie. Mimo tego wszystkie proszę o krytykę, najdokładniejszą na jaką się zdobędziecie oraz o informację kto chce dalej czytać. Jeśli ktoś wyrazi taką chęć mogę go powiadamiać o nowych notkach, lub jak kto woli tylko i wyłącznie o dodaniu kolejnych kawałków książki.

Miłego czytania ^^ I niech Moc będzie z wami, bo zapewne stworzę też dział na alternatywną wersję Star warsów.